Return to site

Po co Fanpejdż urzędowi? Dzień Pizzy i inne "ważne dni" w życiu miasta

"Aby tradycji stało się zadość, pizza na naszym Facebooku musi być!" Taki ciepły i sympatyczny wpis ukazał się na fanpejdżu Gorzów Przystań 9 lutego z okazji - jak się dowiadujemy - Dnia Pizzy.

Doceniam żart i aluzję :)

Tradycja zamieszczania postów o pizzy na fanpejdżu miasta pojawiła się w zeszłym roku, kiedy to skrytykowałam UM za wrzucanie "zabawowych" postów, przy jednoczesnym nieprzekazywaniu ważnych dla mieszkańców informacji. Wtedy to zrobiono post ze zdjęciem smacznej pizzy, a zapomniano poinformować o tym, że prezydent szykuje likwidację Międzyszkolnego Ośrodka Sportowego i Placówki Dziennego Wsparcia. Na szczęście szybka mobilizacja mieszkańców i mediów oraz oburzenie opinii publicznej spowodowały, że oba podmioty zostały uratowane.

Rok później - post o pizzy jest, a brakuje informacji m.in. o:

- planowanych wycinkach drzew i krzewów,

- planowanych inwestycjach, które mają znaczenie dla społeczności lokalnej, w tym:

- o spotkaniu dla mieszkańcow ws parkingu LIDL, które organizowane jest gdzieś po kątach, na szybko, bo do mieszkańców nie dotarła jednak odpowiednio wcześniej informacja o działaniach magistratu,

- o tym, co czeka szkoły, dzieci i rodziców w związku z reformą oświaty,

- o planach i działaniach ws powołania zespołu ds zieleni,

- o przekroczeniach norm pyłu PM10 (powoduje choroby układu oddechowego, problemy ze zdrowiem, jest rakotwórczy), kiedy to warto uprzedzić biegaczy, rodziców małych dzieci, kobiet w ciąży, osób starszych, żeby zrezygnowali ze spacerów na "świeżym powietrzu" dla zdrowia, bo mogą sobie wyrządzić więcej krzywdy (w styczniu takich dni było 15).

- bieżących informacji o wydarzeniach kulturalnych, także tych dostępnych za darmo (i nie mam na myśli Dni Gorzowa :)

- i o innych sprawach miejskich, o których mieszkańcy dowiadują się zbyt późno.

Zrozummy się dobrze, FB urzędu nie musi być nudny i sztywny. Ale też UM nie jest od zabawiania mieszkańców. Od tego są inne podmioty - biznesowe, kulturalne, pozarządowe i media. Nie wchodźmy innym w kompetencje, niech każdy zajmuje się tym, co do niego należy. Roboty za magistrat nikt nie zrobi, a ja nie mam czasu wciąż dobijać się do UM i informować mieszkańców o tym, co uda mi sie siłą wydobyć o planach UM i poniewczasie próbować zawracać rzekę kijem (jak z wycinką drzew).
To nie znaczy, że UM ma być sztywniacki, o nie. Tak jak lekarz - nie chcemy, by nam śpiewał disco polo, tylko żeby leczył, tak samo UM nie jest od Dnia Pizzy, ale od spraw miasta. Lekarz oczywiście może sobie podśpiewywać "mydełko Faaaa", być miły i towarzyski, ale NIE ZAMIAST wykonywania swoich podstawowych zadań. A informowanie o Dniu Pizzy nie mieści się w zadaniach własnych gminy :) Mydlenie oczek pizzą i "fajnością" pewnie dobrze działa PR-owo, ale nie od tego jest UM, żeby mydlić oczka, tylko rzetelnie wykonywać swoje zadania i służyć mieszkańcom (a nie testować na nich strategie marketingowe).

Są natomiast inne ciekawe "dni", pominięte na gorzowskim FB, które zazębiają się z rolą samorządu. Polecam uwadze :)

  • 20 lutego - Międzynarodowy Dzień Sprawiedliwości Społecznej (w tym dniu warto w UM zasiąść nad rejestrem umów i przeanalizować, czy komfort prezydenta, zagwarantowany przez webasto za 9 tys. i gadżety do prezydenckiego nowiutkiego autka, to jest na pewno pilniejsza do zaspokojenia potrzeba od remontu cieknącego dachu w przedszkolu).
  • 22 maja - Dzień Praw Zwierząt i 4 października - Światowy Dzień Dobroci Dla Zwierząt. Przynajmniej w te dni warto się przyjrzeć finansowaniu Schroniska Azorki. Na przykład w nocy nie ma tam żadnego dozoru. Pożar czy cokolwiek - zwierzęta spłoną żywcem, nikt nie zadzwoni na 998.
  • 5 czerwca - Światowy Dzień Ochrony Środowiska Naturalnego. Mam nadzieję, że można liczyć tego dnia na jakieś fajne fotki na FB Gorzów Przystań z przejażdżki prezydenta nowym urzędowym autem z webasto czy czymś tam,  ulicą Kostrzyńską ogołoconą z 250 drzew? 
  • 30 czerwca - Dzień Walki z Przewlekłą Niewydolnością Żylną - to też sprawa samorządu. Ochrona zdrowia to jedno z zadań własnych gminy. Odpowiednią polityką miasta można walczyć z cywilizacyjnymi chorobami. Jak? Ano, nie wycinając drzew, tworząc trasy spacerowe, ograniczając ruch samochodowy, zachęcając ludzi do korzystania z transportu publicznego (tylko błagam, nie plakatami! Ale sprawną siatką połączeń, biletami, sprawnością i poziomem usług MZK). Itp.
  • 1 lipca - Światowy Dzień Architektury. Tego dnia niechaj odbędzie się otwarcie drzwi "przemysłówki" i zwiedzanie tego żółtego potworka w centrum, kupionego przez miasto. Tego dnia również proponuję widowisko w postaci wysadzenia XIX wiecznego, rozpadającego się i przeznaczonego na śmierć budynku, z którego MCK ma być przeniesiony do "przemysłówki".
  • 2 lipca - Dzień Dziennikarza, bo ich rola w zdrowym funkcjonowaniu władz i samorządu jest nieoceniona!
  • 10 września - Światowy Dzień Drzewa. Tego dnia poprosimy o fotki z wycinek - w tym celu już dziś prosimy zadbać o wysłanie urzędowego fotografa nie nad rzekę w celu trzaskania widoczków, tylko na siekierezadę na ul. Kostrzyńską. To rzetelna informacja o tym, co się dzieje w mieście. Nie że chmurki płyną, tylko że drzewa giną.
  • 1 października - Międzynarodowy Dzień Ludzi Starszych.​ Jesteśmy starzejącym się miastem. Myślmy w projektowaniu przestrzeni i w ogóle w polityce miejskiej o ludziach starszych, o stwarzaniu im możliwości uczestniczenia w życiu publicznym, kulturalnym, społecznym, twórzmy zachęty i likwidujmy bariery w tym uczestnictwie. Angażujmy, dbajmy o to, by życie w mieście nie było przyczyną frustracji i zmaganiem się z trudnościami, tylko przyjemnością i możliwością godnego funkcjonowania. 
  • 6 października - Światowy Dzień Mieszkalnictwa. Tego dnia proszę o fotograficzną refleksję na fanpejdżu miejskim nad pustymi, niszczejącymi i wiecznie czekającymi na remont mieszkaniami komunalnymi. To nasz majątek, który niszczeje, bo w pierwszej kolejności potrzeb jest przecież remont gabinetu prezydenta za 80 tys zł . O mieszkańcach miasta, znajdujących się w trudnej sytuacji mieszkaniowej, nie wspomnę. 
  • 21 listopada - Dzień Pracownika Socjalnego. Tu poproszę o zdjęcia opiekunów socjalnych w DPS na Walczaka, którzy są zatrudnieni z obejściem prawa, w drodze przetargu. Proszę o zdjęcia z ich ciężkiej pracy, za którą nie przysługują im urlopy, chorobowe itp. To są pracownicy naszego miasta, pracują w zakresie usług publicznych. I proszę porównać ich 5,50 zł na rękę, podwyżka w zeszłym roku do 8 zł na rękę, z zarobkami prezydenckich znajomych bez kompetencji, ale na najwyższych stanowiskach.
  •  10 grudnia - Międzynarodowy Dzień Praw Człowieka.
    Wśród praw człowieka jest również: prawo do ochrony zdrowia, odpowiedniego i zadowalającego wynagrodzenia - tu przypomnę o zarobkach pracowników w DPS (!), prawo do życia w czystym środowisku (wycinki!) i... prawo dostępu do informacji o działaniach władz i osób publicznych. O to zbyt często muszę walczyć w Sądzie Administracyjnym, a kolejne wygrane nie cieszą, tylko frustrują, że UM tak swobodnie łamie prawo.
  • 9 grudnia  - Międzynarodowy Dzień Przeciwdziałania Korupcji. Bez komentarza.
  • 3 grudnia - Międzynarodowy Dzień Niepełnosprawnych. Zamiast zabawiania ludzi konkursem na wyklikanie najfajniejszego logo na coś tam, proponuję zapytać mieszkańców z trudnościami w poruszaniu się o to, które miejsca są dla nich przeszkodą, które krawężniki obniżyć, gdzie i jak ulepszyć możliwość poruszania się i znieść bariery.  

Życzę wielu miłych dni i smaczych pizz przez cały rok :D ​