Return to site

Czy zapuka do mych drzwi prokurator? Hity z Ożarowic

Poniżej przeklejam swój post z Facebooka, który doczekał się kontynuacji w Silezionie, w postaci artykułu "Ile zarabia księgowa? Wójt nie chce, żebyś wiedział". Wciąż czekam na odpowiedź Wójta.
Ów post i ciekawe komentarze możecie poczytać tu: profil prywatny A Cz.

Tym wpisem ryzykuję dużo. Że zapuka mi do domu prokurator, MInisterstwo Administracji i Cyfryzacji i jeszcze Urząd Komunikacji Elektronicznej. Tak przynajmniej twierdzi Wójt Ożarowic (śląskie) :D

Aaaaaa! Jak ja ich wszystkich ugoszczę?

Ten wpis jest zabawny z dwóch powodów. I smutny z jednego, metropolitalnego...

1. Ryzykuję, bo Wójt Gminy Ożarowice twierdzi, że obywatel nie może u siebie publikować dokumentów uzyskanych w trybie dostępu do informacji publicznej. Co więcej, straszy, że za publikowanie tych dokumentów zawiadomi odpowiednie organy! Przeczytajcie sami, co nawymyslał Wójt w tej sprawie: https://www.facebook.com/photo.php?fbid=693174380869792&set=a.136960223157880.1073741828.100005317093848&type=3&theater . To, co pisze, jest nie tylko śmieszne, ale i bezprawne.

Dlatego publikuję informacje pozyskane przez Publiczny Rejestr Umów-Gmina Ożarowice (koniecznie polubcie!) i mam nadzieję, że kolega watchdog Breguła Karol doniesie na mnie wójtowi Grzegorzowi Czapli, by ten mógł zawiadomić wszytskie służby, które uważa za słuszne

2. Dokument, który pozyskał obywatel (http://bit.ly/2tEEyqr), jest śmieszny z tego powodu, że kreatywny wójt wymyślił, iż nie ujawni nazwiska w umowie zlecenia, bo zleceniobiorca jest... urzędnikiem. Dziwne. Milion wyroków na to jest, że nieważne z kim organ zawiera umowę - imię i nazwisko zleceniobiorcy jest jawne i już. Polecam Wójtowi np. "mój" wyrok z Gorzowa: http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/8D2DCE0C2D

3. Smutne jest to, że wójt Ożarowic będzie teraz jednym z 41 włodarzy stanowiących o Śląsku i Zagłębiu. Bo Ożarowice są w Metropolii...

Póki reprezentował tak niski poziom wiedzy samorządowej gdzieś tam za płotkiem w zapomnianej przez świat gminie, nikt na to nie zwracał uwagi. Ale teraz dostaje on głos do stanowienia o Metropolii!


Uważam za konieczne i bezdyskusyjne, aby kawał z 17 mln zł na "rozruch" Metropolii, przeznaczyć na edukację samorządową fantazyjnych wójtów, burmistrzów i prezydentów, na wyrównanie i uzupełnienie wiedzy przez nich do poziomu przyzwoitego, bo nie wyobrażam sobie, by oddawać losy 2 mln mieszkańców w ręce ignorantów.